Rafal Habel-Bloodgood
„Improwizacja bez inspiracji“
Obudziłem się dziś rano, gdzieś w Atenach, gotowy na próbę… przynajmniej starałem się poczuć gotowy, moje samopoczucie od wczoraj nie było najlepsze wiec mentalnie starałem się być zwarty i gotowy. Zaparzyłem mieszaninę kawy z kawą bezkofeinową aby nie „chodzić po ścianach”. Taka kawa już od jakiegoś czasu daje mi wystarczającego kopa. Nastawiłem kehri (kaszę jaglaną) z jabłkiem aby się moje śniadanie spokojnie gotowało. I wówczas otrzymałem wiadomość, która zatrzymała wszystkie moje starania do przezwyciężenia mojego nie najlepszego samopoczucia. Próba ze względów technicznych została odwołana. … Zasnąć? Nie zasnę, choć moje wybudzenie budzikiem nie wprawiło mnie w najlepszy nastrój.
No cóż dobrze się składa, będę mógł zregenerować siły do jutrzejszej próby. Był to bardzo powolny poranek. Postanowiłem zacząć jednak od kory. Kora to afrykański instrument. 21 strunowa harfa. Ten konkretny instrument jest jego wersją podróżną i znacznie różni się od oryginału jednak jego esencja, strój i sposób gry jest wciąż ten sam.
Nastroiłem instrument popijając kawę. Wziąłem kilka rozluźniających oddechów i zacząłem grać.
Jakieś dźwięki z pod palców poleciały ale nic specjalnego, nic co dało by mi radość czy poczucie wypełnionego obowiązku. Ale nie przejąłem się tym. Od kilku dni tak się czuję grając na korze. Wracam ciągle do jednego / dwóch kompozycji nad którymi pracuje już od jakiegoś czasu. Są to kompozycje / zaczyny, nad krytymi pracuje aby rozwinęły się do pełnowymiarowych utworów. Bywa lepiej, bywa gorzej, jednak się nie przejmuje i nie zniechęcam – tak porostu bywa w procesie twórczym. Ciąg dalszy powolnego dnia wypełniłem kilkoma ważnymi poprawkami na stronie internetowej. Wielokrotna korekta wcześniej złożonego wniosku – jednak ze względu na błędy nie przyjętego. Jednak cały dzień czułem się jak bym był we mgle.
Powolność i wielkie trudności z koncentracją.
Powinienem pójść na spacer. I tak o to o 19:00, czyli sporo czasu po porannych pobudkach, byłem gotowy aby stawić czoło ateńskiemu skwarowi. No to jeszcze nie jest prawdziwy skwar tylko 29 stopni Celsjusza. Jak na Ateny w lecie to wcale nie najgorzej. Teraz było 27 stopni i mogłem się przespacerować. Wyruszyłem spokojnie na około godzinny spacer w kierunku Filopappou Hill. Wzniesienia i zieleń i bardzo znane ateńskie miejsca w samym centrum. To tu jest Akropolis, Deaf man’s Cave, The prison of Socrates, Monument of Philopappos… and others. I like to go there because it feel it’s secret place. Lubię tam się przechadzać ponieważ całe Filopappou wydaje mi się specjalnym, sekretnym miejscem. Siadłem na jednym ze wzgórz z widokiem na może, miasto i góry. Za plecami Akropolis. Dziś nie poczułem sekretności tego miejsca. Nawet Akropolis wydało mi się takie – przepraszam za słowo – pospolite, tak jak by świętość się schowała. Posiedziałem przez kilka minut i pospacerowałem z powrotem do mieszkania w
którym tymczasowo przebywam.
Nastroiłem korę po raz kolejny. Nie czułem, żadnej weny. Pomyślałem porostu zacznij grać. Opuściłem głowę zamknąłem oczy i zacząłem. Jakoś pozytywnie usposobiły nie pierwsze dźwięki, dlatego włączyłem nagrywanie. Praktycznie odrazu ujawniła się podstawa, której podjąłem się nie oddalać, nie opuszać. Niech ona mnie prowadzi. I tak oto powstało te 8 minut nagrania. Tylko w jednym momencie dodałem ekstra reverb na 20 sekund. Jest to jednak nagranie bez masteringu. Lekki pogłos i lekka kompresja z „automatu”.
Mam nadzieję, że komuś te dźwięki zadziałają na wyobraźnię, uspokoją, rozluźnią.
Mnie uspokoiły i wybudziły.
Życzę powodzenia.
Rafał H-B, 2021, Ateny
Rafal Habel-Bloodgood
Rafał Habel-Bloodgood, from Poland, is a musician, actor and teacher whose work is a culmination of 30 years of research, practice and performance in a unique genre of ensemble devised, music based – physical theatre. Rafal is a self-taught multi-instrumentalist, known for his sensitivity, versatility and skills in improvisation. He has created and performed original scores for the theatre, accompanied live performance and has been a musician for countless performances.
Rafał plays on world instruments including the African Kora, Lithuanian Birbyna, Korean Kayagum, transverse flutes, hand percussion instruments and is a singer. He regularly records and produces his own music. He was an original member of the award winning Polish chamber folk music group Lautari, and in 2020 performed in Lautari’s 20th anniversary concert, broadcasted through The Polish National Radio Two/ Radiowe Centrum Ludowej. He is known as the only birbyna player in Poland.
Throughout his years in the theatre, Rafal has developed a profound understanding of the ensemble and theatrical development and with that, a knowledge of the connection between movement, voice, music, text and rhythm. He was a member of the internationally renowned Polish theatre company, Song of the Goat Theatre, from its inception in 1996 to 2018. Rafal has been a key collaborator in the devising process of almost all of Song of the Goat’s performances which have won numerous awards and critical acclaim throughout the world including the Edinburgh Festival “Fringe First” in 2006 and 2012. He has performed countless times throughout Europe, Asia, Australia, South America, Mexico, USA and the UK, including in some of the world’s most prestigious Theatre Festivals.